Dłonie są szczególnie narażone na wpływ szkodliwych czynników. Jeśli należycie do tej grupy kobiet, które większość domowych obowiązków wykonują w rękawiczkach to zazdroszczę. Niestety wpływ detergentów działa niekorzystnie na wygląd naszej skóry. Te z Was natomiast, które zajmują sie makijażem, fryzjerstwem czy kosmetyką zawodowo zapewne również borykają się z problemem przesuszonej skóry na rękach. Niestety częsta dezynfekcja środkami przeznaczonymi do tego celu nie wpływa korzystnie na ich stan. W większości przypadków o pielęgnacji dłoni zapominamy. Zapala nam sie dopiero czerwona lampka, gdy skóra, aż błaga o nawilżenie, lub gdy zauważymy pierwsze oznaki starzenia się jej. Niestety dłonie są tą częścią ciała, która zdradza nasz wiek. Oczywiście nie musi tak być. Wystarczy, że zaczniemy dbać o nie.
Często zdarza się również tak, że nie rozstajemy się z kremem do rąk. Smarujemy, smarujemy i smarujemy, a efektu nie widać. Krem w mgnieniu oka się wchłania, skóra jak była sucha tak i jest. Są również takie produkty, które niemiłosiernie oblepiają nasze dłonie pozostawiając na nich tłusty film, który nie zawsze daje nam komfort. Ja osobiście bynajmniej takich, tłuściochów nie lubię. Dlatego dziś chciałam Wam przybliżyć moje najnowsze odkrycie w pielęgnacji dłoni. Oczywiście sama pielęgnacja to nie wszytko. Pamiętajcie o peelingach, i maskach one również korzystnie będą wpływały na skórę naszych rąk.
Suche skórki wokół paznokci, częsta dezynfekcja plus dodatkowo to, że poruszam się przy pomocy wózka inwalidzkiego daje cechy wyjątkowej wrażliwości mojej skóry dłoni. Dlatego długo szukałam produktu, który podoła ich pielęgnacji. Santaverde Aloe Vera Handcreme jest zamknięty w białym plastikowym opakowaniu z niebieskimi nadrukami. Dodatkowo krem znajduje w kartoniku, na którym widnieją informacje o składzie produktu. Produkt wydobywa standardowo z tubki zabezpieczonej sreberkiem. Więc mamy pewność, że nie był on wcześniej używany.
Zapach kremu jest dość specyficzny jakby cytrusowy. Przy pierwszym użyciu trochę ostry. Przy następnej aplikacji jednak już tak bardzo mi nie przeszkadzał. Konsystencja gęsta. Co mnie i myślę, że niejedną osobę może odstraszać przy pierwszej aplikacji to fakt, iż przez chwile nasze dłonie są lepkie. W pierwszym odczuciu pomyślałam, że o produkt zupełnie nie dla mnie i na pewno się nie polubimy. Bardzo się zdziwiłam, gdy w mgnieniu oka produkt się wchłoną i owa lepkość zniknęła.
Santaverde Handcreme jest kosmetykiem bardzo wydajnym. Wystarczy niewielka ilość, aby dokładnie pokryć skórę i spektakularnie ją nawilżyć. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się takich efektów po kremie do rąk. Ogólnie przyjęta zasada przy pielęgnacji dłoni jest taka, ze po każdym ich myciu powinno sie aplikować produkt nawilżający. Niestety ja najzwyczajniej w świecie o tym obowiązku zapominam. W przypadku tego kremu początkowo stosowałam go sumiennie rano i wieczorem. Obecnie zredukowałam jego aplikacje tylko do pory wieczornej.
Podsumowując skóra dłoni po tym kremie jest nawilżona, elastyczna. Używanie kremu przed snem w zupełności na chwile obecna mi wystarcza. Moje dłonie nie czują już dyskomfortu suchości. Niby zwyczajny krem, który zawiera składniki jak większość produktów tego typu a mianowicie sok z aloesu, olej migdałowy, maso shea, oliwa z oliwek, masło kakaowe, czy olej kokosowy. Jednak tym, co odróżnia go od tego typu kosmetyków jest fakt, że nie zawiera on w sobie wody a same wyciągi z roślin. Więc myślę, że tu tkwi cały jego sekret! Oczywiście krem do najtańszych nie należy. Jednak, jeśli nasza skóra w szczególności jest narażona na szkodliwe działanie warto pokusić się o produkt, który spełni nasze oczekiwania i będzie zapobiegał przedwczesnemu starzeniu się naszych dłoni.
Cena: około 60 zł
Pojemność: 50 ml
Dostępność: Santaverde,
Drogerie Douglas, Drogerie Internetowe
♥♥♥
Czy borykacie się jak ja z problemem suchych i wrażliwych dłoni?
A może mieliście już styczność z kosmetykami marki Santaverde, lub macie już jakieś swoje perełki pielęgnujące skórę dłoni?
♥♥♥
Daria Kosmetycznie
Mam ten krem i zgadzam się z Twoją opinią. Ja miałam problem z pekajacymi rękoma i przyznam że zdziałał cuda !
Marzena Bartosz
Oj tak jest świetny!
W świecie Aleksandry
Bardzo lubię dbać o skórę dłoni, ale nie wydałabym aż tylu pieniędzy na krem do rąk.
Marzena Bartosz
🙂
Aneta
Nie znam marki. Przyznaję, że znaleźć dobry krem do rąk to niełatwa sprawa. Jedne się lepią, inne nie nawilżają. Chyba najlepiej sprawują się u mnie… balsamy do ciała, takie dobrze nawilżające.
Marzena Bartosz
Oj tak masz racje ciężko jest znaleźć ten odpowiedni.
Malvina
Właśnie poszukuję dobrego nawilżającego kremu do rąk, ale nie wiem czy zdecydowałabym się na niego ze względu na cenę 😉
Marzena Bartosz
racja cena spora jednak tak jak u mnie gdzie dłonie są moja wizytówką muszę o nie szczególnie dbać 🙂
Ciekawska Magdalena
oo chce taki krem do dłoni
Marzena Bartosz
😉
Sylwia testuje i radzi
Dłoni raczej nie mam wrażliwych. A tego kremu nie znam ale zaciekawiłaś mnie nim bardzo.
Marzena Bartosz
Cieszę się, że przykuł Twoją uwagę 🙂
Wioleta Sadowska
Przyznam, że nie znam jeszcze tej firmy. Ale mogłabym się na nią skusić.
Marzena Bartosz
Godna polecenia 🙂
Ola
Ja raczej go nie potrzebuje 😉
Marzena Bartosz
🙂 A masz jakiś swój ulubiony?
lu ciam
Nie słyszałam wcześniej o ty produkcie 🙂 Brzmi ciekawie, tylko ta cena troszkę za wysoka 😉
Marzena Bartosz
Faktycznie spora, ale wat tej ceny:)
Asia
Nie zapłaciłabym tyle za krem do rąk, tym bardziej, że moim dłoniom wystarczy olej. ;]
Wesołych Świąt!
Marzena Bartosz
Skoro się sprawdza:)
Angela
Uwielbiam kosmetyki z aloesem 🙂
Marzena Bartosz
To zupełnie jak ja:)
piekno-z-natury.pl
Działanie kremu wydaje się być naprawdę zbawienne dla nadmiernie przesuszonej skóry dłoni. U mnie idealnie sprawdziłby się w zimie kiedy ciężko jest zapanować nad właściwym poziomem nawilżenia dłoni.
Marzena Bartosz
Więc może przyjrzyj mu się bliżej w tym okresie:)
PureMorning
Ciekawy ten krem :))
Marzena Bartosz
O tak:)
Angelika i Monika (Candy Pandas)
Oj drogi ale skoro efekt jest zacny to czasem warto uzbierać trochę grosza 🙂
Marzena Bartosz
dokładnie, zwłaszcza jeśli mamy problem z dłońmi 🙂
Tfusia
Powiem szczerze, że lubie dbać o dłonie ale 60 zł za jedynie 50 ml kremu to o wiele za dużo. Ja uwielbiam czerwony krem do rąk Evree oraz Aloesowy z Isany bo na mojej suchej skórze świetnie się sprawdzają. A na noc co jakiś czas smaruję maścią z witaminą A żeby odżywić łapki.
Marzena Bartosz
Maść witaminowa też stosuje od czasu do czasu.
JM
Cena trochę mnie odstrasza.. 🙂
Pozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Marzena Bartosz
Racja cena nie jest do końca przystępna:)
Martyna
Bardzo lubię nawilżenie i elastyczność, więc czuję się zachęcona:)
Marzena Bartosz
To zupełnie jak ja:)