Cienie sypkie (pigmenty) charakteryzują się zazwyczaj głęboką barwą. Na rynku kosmetycznym dostępne są one w wielu wersjach kolorystycznych. Ja jednak ubóstwiam te pigmenty, które są metaliczne, opalizujące, albo mają w sobie iskrzące drobinki. Cienie, które chcę Wam dziś pokazać są to pigmenty marki Sugarpill. Marka ta może pochwalić się linią niesamowicie napigmentowanych, pełnych żywych kolorów cieni prasowanych oraz sypkich. Pierwszą rzeczą, która mnie zachwyca jest to design. Opakowania Sugarpil są przykuwające uwagę i starannie wykonane. Niezwykle kolorowe powiedziałabym, że maja za zadanie przynosić do magicznego świata. Otwierając opakowanie ukazuje się oczom zawartość, a w niej mocno napigmentowany pyłek z iskrzącymi drobinkami coś, co mnie fanatyczkę kolorów, artystycznych makijaży przyprawia o zawrót głowy.
Pomijając magicznie kolorowe opakowania uwagę przykuwają również nazwy. Do mojej kolekcji dołączyła Stella. Czarny pigment, który zawiera w sobie mieniące się drobinki na różne odcienie. Takiego pigmentu szukałam. Idealnie sprawdzi się na wieczorowe wyjścia. Następnym w kolejce jest Goldilux odcień złota, którego jeszcze nie posiadam. Jego zastosowanie już widzę oczyma wyobraźni w złotych kreskach lub akcentach złotej poświaty na powiece. Wiele z Was na pewno w swojej kosmetyczce posiada cień sypki za chwilę powiem jak się do nich nie zniechęcać, a teraz zobaczcie to niesamowite napigmentowanie.
Z doświadczenia i rozmów z kobietami Wiem też, że nie każda z Was potrafi się posługiwać takimi produktami. Drogie Panie, jeśli raz nam czy dwa nie wyjdzie nie zniechęcajmy się. Pigmenty są takimi kosmetykami, z którymi trzeba popracować. Większości z nas najzwyczajniej w świecie się one osypują. Nie rzucajmy ich wtedy w kąt… zróbmy kolejne podejście. Nie kładźcie ich na całą powiekę umalujcie oko zwykłymi cieniami prasowanymi, a następnie ruchem wciskającym w powiekę na początek dodajcie akcentu kolorystycznego pyłkiem. Z czasem dojdziecie do wprawy i będziecie tak zachwycone jak ja;)
Sugarpill swoje napigmentowanie zachowują również na powiece, nie blakną jak to czasem się zdarza w przypadku tego typu produktów. Od jakiegoś czasu po prostu je ubóstwiam. Na chwilę obecną są numerem jeden pośród pigmentów!. Za pojemność około 5g płacimy 45 zł. W opakowaniu jest naprawdę dożo produktu, więc spokojnie możemy zamawiać razem z przyjaciółką na pół gdyż nie jesteśmy w stanie zużyć takiej ilości w przeciągu okresu przydatności.
Jedyną wadą może być ich dostępność. Swoje zamawiam na BESTMAKEUP . Możemy tam zakupić kosmetyki, które na polskim rynku są mniej dostępne.
Ciekawa jestem czy używacie cieni sypkich. Jeśli tak to czy sprawiają Wam jakieś trudności?
A może znacie jakieś godne polecenia?
________________
Przy okazji zapraszam Was do zapisania się do NEWSLETTERA
(Po prawej stronie obok tytułu wpisu)
Makeup- Friends
Ja sie przyznam, cos mnie sypkie cienie nie lubia …. :/ albo sie sypia, albo znikaja z powieki gdy chce poglebic kolor, nie wiem, wyglada tak jakby pylek przyklejal sie ponownie do pedzla… sama nie wiem… proboje i wciaz kicha
Marzena Bartosz
Hm tak myślałam, że niektóre osoby będą miały z tym problem. Postaram się w najbliższym czasie nakręcić jakieś video na ten temat:)
Marzena P.
Te cudeńka mają fantastyczne kolory! Czekam na makijaże przy ich użyciu 🙂
dhwani
Ten czarny pigment jest przepiękny! Uwielbiam takie holograficzne drobinki 🙂
dhwani
Ten czarny pigment jest boski, uwielbiam takie holo – drobinki! Jestem bardzo ciekawa jak prezentuje się na oku 🙂
Kate Make up
Pigmenty piękne <3 Świetna ta nowa strona 🙂 Bardzo mi się podoba 🙂
Dorotxy
Ten czarny jest czadowy i bardzo bym go chciała mieć :))) Rzeczywiście tyle na mnie za dużo muszę kogoś chętnego poszukać :))
LusyMakeUp
boskie są:) Ja uwielbiam pigmenty:) mam z Mac’a, My secret oraz Kryolan;) bardzo fajnie mi się nimi pracuję, choć tak jak pisałaś wiele osób ma z nimi problem, też o tym dużo słyszę
PureMorning
Śliczne kolory. Ja mam mało cieni sypkich.